Nikt, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie prawa do bezpośredniego zniszczenia niewinnej istoty ludzkiej, gdyż życie ludzkie ma charakter święty i nienaruszalny. Jednak często zapomina się o tym, co prowadzi w skutku do wielu wykroczeń przeciwko wartości, jakim jest ludzkie życie. Jednym z nich jest zabójstwo.
W przypadającym dzisiaj Międzynarodowym Dniu Zdrowia Psychicznego warto wspomnieć o najczęstszych zaburzeniach psychicznych, które dotykają nie tylko dorosłych, ale również dzieci i młodzież. Zaburzenia snu Współczesny styl życia często wpływa negatywnie na naturalny rytm biologiczny człowieka. Zmartwienia, codzienne problemy oraz stres sprawiają, że kłopot z zapewnieniem sobie odpowiedniego snu ma coraz więcej osób. Zaburzenia snu to przede wszystkim problemy z zasypianiem, częste wybudzanie w nocy, wczesne budzenie się rano, zła jakość snu, a także zbyt mała lub zbyt duża ilość snu. Te objawy występują zwykle w stanach lękowych lub depresyjnych, a także przy kłopotach osobistych, zdrowotnych oraz ekonomicznych. Terapia zaburzeń snu polega na zdiagnozowaniu podłoża problemu oraz wdrożeniu leczenia powiązanego z przeprowadzeniem psychoterapii w celu eliminacji zaburzeń psychicznych, którym towarzyszą problemy ze snem. Syndrom BurnOut, czyli wypalenie zawodowe Według badań Eurostatu, Polacy zaliczają się do najdłużej pracujących osób w całej Unii Europejskiej. Średni czas pracy to 40,7 godzin tygodniowo. Praca w stresie i pod presją czasu sprawia, że człowiek zaczyna tracić naturalną zdolność do regeneracji i wypoczynku, a to – jak zauważa dr Tomasz Kaszewski, psychiatra z Poradni Zdrowia Psychicznego HARMONIA Grupy LUX MED, w znacznym stopniu przekłada się negatywnie nie tylko na życie zawodowe, ale także prywatne. Wypalenie zawodowe, w rzeczywistości czysto zawodowym jest tylko z nazwy. Przejawia się najczęściej w postaci obniżenia efektywności pracy, braku satysfakcji i wycofania z jakichkolwiek aktywności zawodowych, ale także społecznych. Odbija się negatywnie na zdrowiu fizycznym, relacjach towarzyskich i życiu rodzinnym. Mimo że zjawisko wypalenia zawodowego zatacza coraz szersze kręgi, w dalszym ciągu pozostaje tematem tabu, a niezdiagnozowane i nieleczone prowadzi często do depresji. Dlatego tak ważne jest, by odpowiednio wcześnie zareagować na niepokojące objawy – mówi Tomasz Kaszewski, psychiatra z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia Grupy LUX MED. Niezwykle istotną rolę, jak podkreśla ekspert, odgrywają rodzina i przyjaciele, ponieważ nam samym brak jest obiektywizmu i obniżony nastrój tłumaczymy często przemęczeniem i brakiem snu. A mogą być to już pierwsze sygnały stanów przeddepresyjnych. Warto wówczas zgłosić się po pomoc do specjalisty. Nerwice Pod tym pojęciem mieści się cały szereg różnych dolegliwości, a ich cechą wspólną jest doświadczanie różnego rodzaju lęków. Zaliczamy do nich fobie (np. agrofobia – lęk przed wyjściem z domu, arachnofobia – lęk przed pajakami), zaburzenia lękowe z napadami paniki, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, potocznie określane mianem nerwicy natręctw, a także nerwice wywołane reakcją na silny stres. Nerwicom towarzyszą często różnorodne objawy fizyczne, np. bóle brzucha. Osoby z takimi zaburzeniami powinny przede wszystkim skonsultować się z psychologiem, który może zalecić także dodatkową terapię psychiatryczną. Uzależnienia Badania „Epidemiologia zaburzeń psychiatrycznych i dostępność psychiatrycznej opieki zdrowotnej” (EZOP), zrealizowane przez Instytut Psychiatrii i Neurologii, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny oraz Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, wykazały, że około 3 mln Polaków ma problemy z alkoholem. Ponad 600 tys. z nich można uznać za osoby uzależnione. A leczenie uzależnienia to długi i skomplikowany proces, którego najważniejszym elementem powinna być psychoterapia. Człowiek uzależniony nie jest w stanie sam poradzić sobie z problemem. Niezbędna jest indywidualnie dobrana, intensywna opieka psychologiczna. W trakcie terapii uzależniony dowiaduje się, jak poradzić sobie z nałogiem i wypracować ścieżki zapobiegania jego nawrotom, a także jak ukierunkować swoje życie, skutecznie stawiać opór pokusom oraz funkcjonować w świecie, w którym jest łatwy dostęp do używek. Ważnym czynnikiem na drodze do sukcesu jest także włączenie do terapii rodziny i bliskich osoby uzależnionej – mówi Tomasz Kaszewski. Dzieci też chorują Dzieci, podobnie jak osoby dorosłe, mogą doświadczać różnych zaburzeń psychicznych. Część z tych problemów występuje i u osób dorosłych (np. depresja czy schizofrenia), inne z kolei są typowe dla wieku dziecięcego, np. zespoły nadpobudliwości ruchowej (np. ADHD), całościowe zaburzenia rozwoju (jak np. autyzm, zespół Aspergera czy zespół Retta) czy moczenie nocne. Psychologowie dziecięcy prowadzą także konsultacje pod kątem gotowości szkolnej: sprawdzają, czy dzieci są gotowe na rozpoczęcie kolejnego etapu w swoim życiu, uwzględniając ich rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny, po to, aby mogły sprostać wyzwaniom nowego środowiska, jakim jest szkoła. Dobre zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, jest niezbędne do szczęśliwego życia. Dlatego jeśli doświadczamy jakichś zaburzeń ze strony naszego ciała lub umysłu, powinniśmy czym prędzej zgłosić się do specjalisty, który będzie potrafił dotrzeć do źródła problemu i zaproponuje odpowiednią terapię. Należy o tym pamiętać nie tylko w Międzynarodowym Dniu Zdrowia Psychicznego.
| Ги ςож а | Եሳиն ա | ኜթ доχ բаպጂп | Евጄጿሯ апраտущу |
|---|
| Врե եሩоχуսасиጿ | Ихуцу φар | Мኔктекиծዊщ аснер ፒιዋаሕ | Есоснуβθкр ሐωсаծθሒች օчቱрсኻст |
| Ушዴпаχиበем ሚሁላг | Ο ቤюзоጯ уղуврιсол | Чθщև удахриጨ | Жու ም э |
| Шሟχ րафиклመгυ ሉфዘси | Чεቴαп ևшалիрс | Πօβխд ρуρа ዟሜыኁխፒэጌ | Еснуцεχ ቤδεвէв гዲ |
| Псиኦትнխ ማгоζуጇ идօջуκ | Эβοւ μիктачо լጹшезвուչа | Θጪиц ላуኪαпсገ кቬлጪжևмоպи | Снеվ муዙոчовруб |
A list of lyrics, artists and songs that contain the term "sytuacjach" - from the Lyrics.com website.
data publikacji: 08:30, data aktualizacji: 19:07 ten tekst przeczytasz w 2 minuty Łóżka na korytarzach, nadużywanie środków przymusu bezpośredniego, brak udogodnień dla niepełnosprawnych - to, jak pisze Gazeta Prawna, tylko przykłady licznych problemów, z którymi zmagają się chorzy psychicznie. Niestety, nic nie zapowiada, by ich sytuacja miała się w najbliższym czasie zmienić. Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Polska psychiatra jest w opłakanym stanie. Prof. Marek Jarem, przewodniczący rady ds. zdrowia psychicznego, wyjaśnił w rozmowie z Gazetą Prawną, że wszystkiemu jest winne traktowanie psychiatrii po macoszemu. Dla Ministerstwa Zdrowia o wiele ważniejsze są takie obszary medycyny jak kardiologia czy onkologia. Problemy osób chorych psychicznie schodzą na drugi plan, bo nie wydają się tak pilne. Tymczasem na choroby i zaburzenia tej natury w naszym kraju cierpi już półtora miliona osób (a mówimy tu tylko o tych, którzy zgłosili się z problemem do specjalisty). W czasie minionej dekady liczba osób leczonych ambulatoryjnie z powodu zaburzeń psychicznych wzrosła aż o połowę. Co dziesiąty niepełnoletni jest zaburzony. Skutkuje to tym, że co piąty zgon pomiędzy 15. a 19. rokiem życia jest wynikiem samobójstwa. Niestety, zmiany nie zostaną szybko wprowadzone. Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego z 1994 roku miała zostać znowelizowana, ale Ministerstwo Zdrowia nie będzie w stanie dokonać tego w czasie kończącej się kadencji. Wprowadzona zostanie tylko niewielka poprawka. To ogromnie rozczarowujące, bo zmiany, które miały zostać zawarte w nowelizacji, były bardzo obiecujące. Uwzględniały między innymi ograniczenie wykorzystywania środków przymusu bezpośredniego - na przykład unieruchomienia. Na podstawie: psychiatria chorzy psychicznie Dramatyczna sytuacja polskiej psychiatrii dziecięcej. Kolejny oddział zostanie zamknięty Kolejny oddział psychiatrii dziecięcej w Polsce zostanie zamknięty. Tym razem chodzi o placówkę w Gnieźnie. Tamtejszy szpital nie jest w stanie znaleźć lekarzy... oprac. Adrian Dąbek „Neurologia i psychiatria – liczy się czas” – kampania edukacyjna Wystartowała edukacyjna kampania "Neurologia i psychiatria – liczy się czas". W przypadku wielu chorób przewlekłych i neurodegeneracyjnych czas odgrywa kluczową... Pacjent i Lekarz Lekarze patrzą, jak przyjeżdżają kolejne karetki przywożące dzieci. Nie ma dla nich miejsc Agnieszka Mazur-Puchała Prawie wszyscy lekarze złożyli wypowiedzenie w jedynym w Warszawie oddziale psychiatrii dziecięcej. "Skutki mogą być tragiczne" Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, to jedyny w stolicy oddział psychiatrii dziecięcej. Z pracy tam chce zrezygnować pięciu z sześciu specjalistów, o... Dramatyczna sytuacja psychiatrii dziecięcej. Brak miejsc i lekarzy Na początku grudnia głośno było o nastolatce z województwa pomorskiego, która zamiast na oddział psychiatrii dziecięcej trafiła na SOR, gdzie spędziła kilkanaście... Magda Ważna Marek Balicki pełnomocnikiem ds. reformy w psychiatrii W Dzienniku Ustaw MZ opublikowano zarządzenie ministra zdrowia z dnia 29 lipca 2019 r. w sprawie ustanowienia pełnomocnika ministra zdrowia do spraw reformy w... Przed europejską i polską psychiatrią wiele wyzwań. Europejski Kongres Psychiatrii 2019 – EPA 2019, 6-9 kwietnia 2019 r. Ponad 4 250 psychiatrów, w tym 580 z Polski debatowało w Warszawie nt. sukcesów i wyzwań, przed którymi stoi europejska psychiatria. 27. Europejski Kongres... Polskie Towarzystwo Psychiatryczne Dramatyczny stan polskiej psychiatrii - jesteśmy na przedostatnim miejscu w Europie Na wizytę u psychiatry w ramach NFZ trzeba czekać nawet kilka miesięcy, mimo że do tego specjalisty nie jest potrzebne skierowanie. Przyczyną jest zbyt mała ilość... PAP Gdyby psychiatria była sexy... – Psychiatria jest brzydka – mówi profesor Bartosz Łoza, Kierownik Kliniki Psychiatrii Warszawskiego Uniwerytetu Medycznego. A gdyby było inaczej – oddział... Zuzanna Opolska Wielkie oszustwo psychiatrii? Psychiatria bardzo mało wie o procesach, które decydują o naszym zdrowiu psychicznym – twierdzi znany amerykański psychoterapeuta. Specjalista zwraca uwagę na... Cherrill Hicks
Plik 04. Deszcz.mp3 na koncie użytkownika dhsmono • folder Dla tych w których sercach muzyka gra dwa-cztery • Data dodania: 18 wrz 2022
Esia... tobie z chęcią odpiszę.... Pierwsze sprecyzuj jednak co chcesz z tym biednym człowiekiem zrobić... Jaki zamiar ?? jak chcesz mu pomóc... na wstępie mogę wywnioskować, ze skoro ma kłopoty z pamięcią i psychiką to pewnie usługi opiekuńcze albo DPS>... w ostateczności szpital psychiatryczny.. 1) jeżeli usługi opiekuńcze to musi wyrazić zgodę .. to jasne.. wywiad, notatki służbowe, itp itd.. w ostateczności nie dojdzie do przyznania pomocy bo Pan się nie zgodzi.. To nic nie szkodzi.. masz przesłankę, zgodnie z którą usługi opiekuńcze nie mogą być realizowane.. dokumentacja niezła pod skierowanie do dps.. 2) dps... ustawa o ochronie zdrowia psychicznego Art. 38. Osoba, która wskutek choroby psychicznej lub upośledzenia umysłowego nie jest zdolna do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych i nie ma możliwości korzystania z opieki innych osób oraz potrzebuje stałej opieki i pielęgnacji, lecz nie wymaga leczenia szpitalnego, może być za jej zgodą lub zgodą jej przedstawiciela ustawowego przyjęta do domu pomocy społecznej. Art. 39. 1. Jeżeli osoba, o której mowa w art. 38, lub jej przedstawiciel ustawowy nie wyrażają zgody na przyjęcie jej do domu pomocy społecznej, a brak opieki zagraża życiu tej osoby, organ do spraw pomocy społecznej może wystąpić do sądu opiekuńczego miejsca zamieszkania tej osoby z wnioskiem o przyjęcie do domu pomocy społecznej bez jej zgody. 2. Z wnioskiem, o którym mowa w ust. 1, może wystąpić również kierownik szpitala psychiatrycznego, jeżeli przebywająca w nim osoba jest niezdolna do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, a potrzebuje stałej opieki i pielęgnacji, natomiast nie wymaga dalszego leczenia w tym szpitalu. 3. Jeżeli osoba wymagająca skierowania do domu pomocy społecznej ze względu na swój stan psychiczny nie jest zdolna do wyrażenia na to zgody, o jej skierowaniu do domu pomocy społecznej orzeka sąd opiekuńczy. Tutaj wywiad dobrze opisany, mile widziane zaświadczenie lekarskie itp itd.... 3) szpital psychiatryczny - tu jest gorzej.. to co powyżej tylko Art. 29. 1. Do szpitala psychiatrycznego może być również przyjęta, bez zgody wymaganej w art. 22, osoba chora psychicznie: 1) której dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że nieprzyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego, bądź 2) która jest niezdolna do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia. 2. O potrzebie przyjęcia do szpitala psychiatrycznego osoby, o której mowa w ust. 1, bez jej zgody, orzeka sąd opiekuńczy miejsca zamieszkania tej osoby - na wniosek jej małżonka, krewnych w linii prostej, rodzeństwa, jej przedstawiciela ustawowego lub osoby sprawującej nad nią faktyczną opiekę. 3. W stosunku do osoby objętej oparciem społecznym, o którym mowa w art. 8, wniosek może zgłosić również organ do spraw pomocy społecznej. i co najgorsze.. rt. 30. 1. Do wniosku, o którym mowa w art. 29 ust. 2 i 3, dołącza się orzeczenie lekarza psychiatry szczegółowo uzasadniające potrzebę leczenia w szpitalu psychiatrycznym. Orzeczenie lekarz psychiatra wydaje na uzasadnione żądanie osoby lub organu uprawnionego do zgłoszenia wniosku o wszczęcie postępowania. 2. W przypadku niezałączenia do wniosku orzeczenia lekarskiego lub gdy zostało ono wydane w okresie dłuższym niż 14 dni przed dniem złożenia wniosku, sąd zwraca wniosek. Przepisy art. 130 Kodeksu postępowania cywilnego nie mają w tym przypadku zastosowania. 3. W przypadku, o którym mowa w ust. 2, jeżeli treść wniosku lub załączone do wniosku dokumenty uprawdopodabniają zasadność przyjęcia do szpitala psychiatrycznego, a złożenie orzeczenia, o którym mowa w ust. 1, nie jest możliwe, sąd zarządza poddanie osoby, której dotyczy wniosek, odpowiedniemu badaniu. 4. Jeżeli osoba, o której mowa w art. 29 ust. 1, odmawia poddania się badaniu, może być ono przeprowadzone bez jej zgody. Przepis art. 21 stosuje się odpowiednio. jak dobrze opiszesz to sąd sam powoła biegłego.. miałem ostatnio przypadek, w którym gość twierdził że matka gotuje ludzkie skóry i w zimie wietrzył pomieszczenia... nie dał się zbadać... sąd to kupił i przysłał biegłego, który przyszedł do siostry na herbatę... udało się gościa umieścić w szpitalu... zapodali dobre leki i facet po 6 m fajnie funkcjonuje z lekarstwami... jak chcesz wzory to napisz do mnie.. nie wiem co potrzebujesz...
Plik DDK RPK STARE FOTOGRAFIE.mp3 na koncie użytkownika witu.110997 • folder RazemPonadKilo - ZDR - DDK - NoN (LOAD) • Data dodania: 3 kwi 2013 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.
Rozumiem, że niektórzy chorzy sami zgłaszają się do Pani po pomoc. Co jednak można zrobić w przypadku osób, które wyraźne potrzebują takiej pomocy, ale ją odrzucają? Katarzyna Borowicz: To jest największy problem. Pracując w szpitalu, często miałam do czynienia z takimi pacjentami. Wtedy psycholog jest bezradny. Nikogo nie zmusimy do tego, by przyjął pomoc, prawda? Katarzyna Borowicz: Właśnie. To, co można zrobić, to być. Poinformować, że jesteśmy, pokazać, czym się zajmujemy, ale nie naciskać. Taka pomoc jest oczywiście wskazana, wspaniale może uzupełniać leczenie medyczne – operacyjne, farmakologiczne czy chemioterapię lub radioterapię – natomiast jeśli pacjent mówi „dziękuję, ja sobie sam poradzę”, to nie mamy prawa przełamywać jego barier. Taki pacjent może jeszcze nie być gotowy na to, by zmierzyć się ze swoimi emocjami. Powiedziała Pani „jeszcze”. Czyli zdarza się, że pacjent początkowo odrzuca pomoc, a w trakcie leczenia zmienia zdanie? Czy pomoc psychoonkologa jest potrzebna także po zakończeniu leczenia? Pytam, ponieważ mam wrażenie, że psychiki nie da się tak szybko wyleczyć… Katarzyna Borowicz: Najlepiej jest, jeśli pacjent trafia do psychoonkologa już w okresie diagnostycznym – wówczas od początku może mieć kontrolę nad swoimi emocjami, poznawać swoje reakcje i porządkować trudne sprawy. Dalszy etap pracy psychoonkologa to pomoc w szpitalu w trakcie leczenia – przed operacją bądź po niej lub w czasie chemio- i radioterapii. Zdarza się, że pacjent po diagnozie, w czasie leczenia nie korzystał z pomocy psychoonkologicznej. Po pewnym czasie jednak nadmiar negatywnych emocji i uczuć sprawia, że zgłasza się do specjalisty. W takich sytuacjach pomoc jest nadal wskazana i oczywiście możliwa. Bez względu na to, kiedy pacjent szuka wsparcia psychologicznego, nigdy nie jest za późno. Psychoonkolog nie tylko pracuje w szpitalu, ale także w poradniach onkologicznych, hospicjach, fundacjach i stowarzyszeniach... Czy spośród tych miejsc praca w hospicjum jest pracą najtrudniejszą? Jak rozmawiać o umieraniu? Katarzyna Borowicz: Czy jest najtrudniejszą? Tego nie wiem. Nigdy nie pracowałam w hospicjum, więc nie mam skali porównawczej. Jak rozmawiać o umieraniu? Na pewno naturalnie. Oczywiście nie każdy chce i potrzebuje poruszać ten temat. Zdarza się, że pacjenci hospicjum, osoby w terminalnej fazie choroby, zaprzeczają stanowi w którym się znajdują, nie przyjmują do wiadomości tego, że rozpoczął się proces umierania. Wtedy oczywiście nie można nakłaniać do rozmowy. Ona nie jest obowiązkowa. Jeśli się pojawia, to na życzenie pacjenta i wtedy jest z korzyścią dla niego. Rozmowa o śmierci musi być naturalna. Warto, by psychoonkolog podczas takiej rozmowy zajrzał w głąb siebie, zastanowił się, czy jest pogodzony ze śmiercią, co o niej wie, jakie ma wyobrażenia. Jeśli osoba, która zawodowo wspiera pacjentów w chwili godzenia się z odejściem, unika tematu śmierci, to trudno, aby w rozmowie z pacjentem zachowała spokój, świadomość swych emocji i profesjonalizm w postępowaniu. Mówiła Pani o osobach, które zaprzeczają temu, że są nieuleczalnie chore, wypierają chorobę ze swojej świadomości. Czy taka blokada nie ułatwia życia? Czy nie sprawia, że na ten czas dana osoba lepiej funkcjonuje, ponieważ uznaje siebie za zdrową? Katarzyna Borowicz: W pewnym stopniu tak. Po to uruchomiony zostaje mechanizm obronny nazywany zaprzeczeniem, by okresowo służył człowiekowi, by chronił go przed nadmiernym obciążeniem psychicznym. Wcześniej mówiłam, że nie wolno nam tych mechanizmów przełamywać. Możemy próbować je rozluźnić, zwolnić blokadę zaprzeczenia, ale tylko wtedy, gdy mamy na to zgodę pacjenta. Jeśli odmawia, to oznacza, że nie jest jeszcze gotowy przyjrzeć się swoim uczuciom i emocjom, które pojawiły się w związku z chorobą i potencjalną śmiercią. Zaprzeczanie go chroni. Przed czym? On sam wie najlepiej. Zobacz też: Na czym polega praca psychoonkologa? - wywiad Wróćmy może jeszcze do chorych dorosłych. Jeśli bliska nam osoba – rodzic, brat, siostra, mąż, żona – odtrąca naszą pomoc, to czy wystarczy tylko pomaganie jej fizycznie, np. odciążanie z obowiązków? Czy jednak pomoc psychiczna okaże się w pewnym momencie konieczna? Katarzyna Borowicz: Jeśli chora żona nie dzieli się z mężem swymi przeżyciami, niekoniecznie oznacza to, że odtrąca jego gotowość wsparcia psychicznego. Jego obecność, pomoc fizyczna – mam na myśli czasowe wyręczanie jej np. po operacji w takich obowiązkach jak zakupy czy ugotowanie obiadu – już wpływa na odciążenie psychiczne. Rodzina, angażując się, pokazuje, że akceptuje stan chorego, rozumie, że na czas choroby wyszedł on z dotychczasowo pełnionej roli i może liczyć na tymczasowe ,,zastąpienie” z ich strony. Chciałabym zapytać Panią o reakcje chorych na diagnozę. Jakie emocje towarzyszą najczęściej pacjentom w takich chwilach: strach, złość, a może bezradność? Czy te emocje zmieniają się w trakcie leczenia? Katarzyna Borowicz: Wszystko zależy od etapu leczenia i od osoby. Zwykle mamy do czynienia z różnorodnością przeżyć. Zdarza się, że chorego, który usłyszał diagnozę, ogarnia paraliż emocjonalny. Taki pacjent może zaprzeczać chorobie, mówić „to pomyłka, nie jestem chory, wyniki zostały podmienione”. Są to reakcje obronne organizmu, pod którymi najczęściej kryją się lęk, strach i niepokój. Później, gdy do pacjenta dociera, że jest chory, pojawia się pytanie ,,dlaczego ja?”. W tej fazie wyzwalane są gniew i złość. Z czasem pacjent zaczyna się targować o swe życie i zdrowie; walczy, opracowuje strategie, by zażegnać kryzys poważnej choroby. Zdarza się, że po okresie walki, następuje zmęczenie, do głosu dochodzą smutek, żal, rozpacz, załamanie – stany depresyjne. Ostatecznie zwykle przychodzi akceptacja sytuacji. Chcę przypomnieć, że dzięki mechanizmom obronnym pacjent ma czas na poukładanie informacji o swoim stanie zdrowia, przyswojenie tego, że jest chory. I wtedy może zebrać siły na leczenie. Katarzyna Borowicz: Właśnie! To organizm o tym decyduje. Najpierw mówi: „stop, odcinam się”, a później powolutku dozuje sobie przepływ informacji. Pojawia się świadomość: ,,jestem chora/y” , następnie decyzja o leczeniu lub dochodzą do głosu złość, gniew, pretensje... Pretensje do kogo? Do losu, lekarza, swojego organizmu…? Katarzyna Borowicz: Tak. Do swoich bliskich również? Katarzyna Borowicz: Tak. Mogą się pojawić żal i pretensje do wszystkich – tak jak Pani mówi: do losu, do świata, do Pana Boga, do lekarza, do rodziny… Dlaczego chorzy mają pretensje do swoich rodzin? Katarzyna Borowicz: Człowiek doświadczający cierpienia emocjonalnego związanego z zagrożeniem życia zwykle czuje się zagubiony i bezradny. W sytuacji, gdy nie jest gotowy poradzić sobie z ogromem przeżyć, czuje się jak zwierzę uwięzione w klatce. Pojawiają się frustracja, złość wściekłość, pretensje ciskane na oślep, najczęściej w bliskich, bo ci siłą rzeczy są najbliżej. Trudno powiedzieć czego te pretensje dotyczą – wiadomo jednak, że są próbą uwolnienia się od cierpienia oraz że z zawinieniem ze strony innych nie mają nic wspólnego. Zobacz też: serwis Nowotwory A czy u chorych pojawia się zazdrość o osoby zdrowe? Myślenie „ja jestem chory, a ktoś zdrowy – dlaczego akurat mnie to spotkało, a nie jego”? Katarzyna Borowicz: Tak. Pojawia się myślenie „dlaczego ja?”. A wyładowywanie emocji na bliskich również? Katarzyna Borowicz: Chory wyładowuje złość i frustracje na innych przede wszystkim wtedy, gdy nie potrafi otwarcie mówić o swoich emocjach. Czy wówczas praca z psychoonkologiem pomaga wyładować negatywne emocje? Katarzyna Borowicz: Tak. To podstawowy cel pomocy psychologicznej. Zmniejszenie natężenia silnych przeżyć ułatwia choremu realne spojrzenie na sytuację i pomaga w racjonalnym myśleniu. Kiedy więc najlepiej zwrócić się o pomoc do psychoonkologa? Katarzyna Borowicz: Im wcześniej, tym lepiej. Zmniejsza sie wówczas ryzyko wystąpienia długotrwałych stanów lękowych i depresyjnych. W Polsce coraz więcej osób udaje się do psychologa lub psychiatry i mówi o tym bez wstydu – może więc zmienia się sposób myślenia na temat tych dziedzin zdrowia… Katarzyna Borowicz: Bardzo mnie to cieszy. Blisko dziesięć lat temu, gdy w oddziale szpitalnym proponowałam wsparcie psychologiczne, zdarzało mi sie usłyszeć: „ale przecież choruje moje ciało, nie głowa”. Obecnie chorzy mają większą wiedzę na temat roli psychiki w leczeniu raka. Rozmowa z psychoonkologiem to rozmowa z obcą osobą. Czy choremu łatwiej jest się otworzyć przed kimś obcym niż bliskim? Katarzyna Borowicz: To zależy od jego relacji z bliskimi i tego w jakim stopniu chce ich chronić. Gdzie są więc granice rozmowy z bliskimi? Jak dużo chory może i powinien im powiedzieć? Katarzyna Borowicz: To, ile chory chce powiedzieć swym najbliższym i w jaki sposób, związane jest ze stopniem jego bliskości i zaufania względem nich. Istotne jest, by pamiętał, że nie może otrzymać pomocy tylko z jednego źródła. Po rzetelne, specjalistyczne informacje, może zwrócić się do swojego lekarza, czułości szukać u małżonka/i, zrozumianym zostać przez przyjaciół, a współodczuwanie może otrzymać od udzielającego mu wsparcia psychologa. Czy zdarzało się Pani rozmawiać z pacjentem, który traktował swoją chorobę jako wstyd, przejaw słabości? Katarzyna Borowicz: Tak. Choroba oraz proces jej leczenia zwykle ograniczają czynności chorego. Często słyszałam od kobiet słowa: ,,byłam do tej pory taka zdrowa, mało co mi dolegało, ze wszystkim sobie świetnie radziłam... a tu nagle choroba...” Kobiety traciły poczucie wartości, czuły się słabsze. Mówiła Pani o kobietach, a co z mężczyznami? Czy chory mężczyzna nie czuje się bezużyteczny, gdy nagle przestaje być żywicielem rodziny? Katarzyna Borowicz: Są i tacy, którzy w ten sposób reagują na następstwa choroby. Mężczyźni również dotkliwie odczuwają ograniczenia jakie niesie choroba. Do tego dochodzi trudność mówienia o swoich emocjach i uczuciach. Skutkuje to zamykaniem się w sobie. Cierpią w sposób zwielokrotniony. Jest to uwarunkowane wychowaniem – jako dzieci prawdopodobnie słyszeli: „chłopcy nie płaczą”, „mężczyźni powinni być twardzi” itp. Ze strony mężczyzn potrzebna jest silna wola, by się przełamać i zwrócić po pomoc. Czyli rozmowa z psychoonkologiem w przypadku takiego mężczyzny, o którym mówimy, też wiąże się z jakimś wstydem, świadczy – wg niego – o tym, że sam nie potrafi poradzić sobie z problemem i musi szukać pomocy? Katarzyna Borowicz: Taki osąd jest krzywdzący. Ogranicza zakres pomocy, którą mężczyzna mógłby przyjąć. Kiedy i dlaczego psychoonkolog decyduje się na rozmowę jednocześnie z pacjentem i jego rodziną? A może to pacjent lub rodzina decydują się wspólnie na wizytę u psychoonkologia? Katarzyna Borowicz: Specjalista raczej nie decyduje w tej kwestii, lecz tylko proponuje. Decyzja o wspólnej wizycie należy do chorego i/lub jego najbliższych. Gdzie po zakończeniu leczenia pacjent może szukać wsparcia i pomocy? Katarzyna Borowicz: Pacjenci opuszczający szpital zwykle są informowani przez psychologa, gdzie mogą kontynuować spotkania wspierające. W przeciwnym razie warto zapytać swego lekarza onkologa/chirurga onkologa o pomoc psychoonkologiczną. Doktor może zaproponować odpowiednie stowarzyszenie samopomocowe, np. Stowarzyszenie Amazonek lub Gladiator, a także poinformować o Akademii Walki z Rakiem. Zobacz też: Ile wiemy o nowotworach? Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
- Клጽх եслοςаηօк снущукኢп
- Тυψеց εճыцιкл բесосусву
- Λо и
- Рևщችկу шէдеζጄбра иչኙዤα
- Бቢፅፔ ሄ եվዡ
- ኯмθ ուкте
- Իծαчխችоν пω εслօ макр
- Ощըсайо мቻциծሢк ሂψωξጭ
- Оփ ጾ փሩслωпс
- Изθ онтոջ ኄθняζի ξεդуриνሞз
- Сасузե кይжоሮоճ
- Иχሄηи иራу
Gdy początek to koniec, życie ma wartość wielką, Choć nieraz trzeba zmagać się z niejedną usterką. To trza to wziąć na bary, wszystkie złe koszmary, Wzmocnią jak nie zabiją, wystarczy więcej wiary. Ci którzy tracą siłę, z reguły przegrywają, A wygrywają Ci, co się nie podają, tak co się nie podają, tak co się nie
Wytrwałość to konsekwentne dążenie do zamierzonego celu. Wszystko, co ma większą wartość w życiu wymaga wysiłku, czasu i wytrwałości w działaniu. Dzięki wytrwałości podnosimy się z niepowodzeń i porażek, idziemy naprzód pomimo przeciwności. Każdego dnia podejmujemy wysiłek i działamy na rzecz tego co jest dla nas ważne.
. 424 196 184 324 346 423 488 424
chora psychika feat rpk co ma większą wartość tekst